
OFERTA EDUKACYJNA
Inne
- Uczelnia
- Władze uczelni
- Kadra
- Współpraca międzynarodowa
- Działalność naukowa
- Biuro Karier
- Praktyki studenckie
- Stypendia
- PRACA: dla wykładowców
- Samorząd studencki
- Koło Naukowe
- Biblioteka - WBN
- Projekt "Rynek pracy bez barier"
Wyższa Szkoła Demokracji
im. ks. Jerzego Popiełuszki
w Grudziądzu
ul. Legionów 57a
86-300 Grudziądz
tel. 56 465-04-37
tel. 576-367-797
email: dziekanat@wsd.info.pl
Dzieci Witolda Pileckiego obecne podczas odsłonięcia Izby Pamięci

Data: 2012-06-05
Grudziądz pamięta o Witoldzie Pileckim, dowodem czego są kolejne miejsca w miejskiej przestrzeni, w których wspomina się nazwisko Rotmistrza. W maju ubiegłego roku rondu u zbiegu ulic Bora Komorowskiego i Hallera uroczyście nadano imię Witolda Pileckiego. Natomiast dzisiaj w Szkole Podstawowej nr 21, której jest patronem, odsłonięto Izbę Pamięci.
Przecięcia wstęgi dokonały dzieci Rotmistrza – Zofia Pilecka-Obtulowicz i Andrzej Pilecki. Pomogli im w tym dyrektor placówki oraz zaproszeni goście. - W tym roku obchodzimy 15. rocznicę nadania imienia Szkole Podstawowej nr 21 w Grudziądzu – mówi Adam Przybylak, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 5 w Grudziądzu. Przygotowania do dzisiejszej uroczystości trwają od października 2011 roku. - W ubiegłym roku, bodajże w październiku czy listopadzie ukazał się projekt grantowy organizowany przez Bank Zachodni WBK powstawania między innymi izb pamięci i z tego programu skorzystaliśmy – dodaje.
Dzisiejsza uroczystość nie doszłaby jednak do skutku, gdyby nie Wyższa Szkoła Demokracji, która finansowo wspomogła realizację projektu. Dzięki pomocy sponsorów szkolna przestrzeń wzbogaciła się o miejsce, w którym pamięć o patronie jest ciągle żywa. - To są zbiory historyczne, oczywiście kserokopie, ponieważ po Rotmistrzu praktycznie rzecz biorąc nie zostało oryginalnych materiałów, a te które są, ma rodzina i to trzeba zrozumieć, że nie chcą się ich pozbyć. Natomiast mamy tutaj kserokopie tego, co można było zdobyć i rzeczy aktualne, które tutaj w historii tej szkoły się toczyły odnośnie naszego patrona – mówi dyrektor.
Wspomnienie o Witoldzie Pileckim
Jaki był Witold Pilecki? - To było żywe srebro – z uśmiechem na ustach mówi o ojcu Andrzej Pilecki. - Ten człowiek oprócz tego, że udzielał się społecznie w naszej okolicy - na Kresach koło Lidy, nie zapominał o rodzinie. Mężczyzna szczególnie ciepło wspomina 7 lat, jakie spędził przy boku ojca jeszcze przed wojną. - Robił bardzo dużo, żeby przygotować nas do przyszłościowych zdarzeń, które chyba przewidywał, bo bardzo kładł nacisk na pewne momenty wychowawcze – wspomina.
W jego opowieści sylwetka Witolda Pileckiego nabiera realistycznego kształtu. Roześmiany, troskliwy, dbający o żonę i dzieci. - [...] mama pracowała zawodowo w szkole, przyjeżdżała zmęczona. On wpadał wcześniej i nas przygotowywał do jakiegoś powitania mamy – opowiada pan Andrzej. To były szczególne momenty. Dzieci przebierały się: za ułana i pannę, gejszę. - [...] w nasze usta wkładał jakieś zdanie w języku francuskim, żeby ją zaskoczyć i rozśmieszyć, żeby się zrelaksowała po pracy i nie szczędził na to czasu. Ozdoby i przebrania były zrobione perfekcyjnie – dodaje mężczyzna.
Rodzinę rozdzieliła wojna. Witold Pilecki karierę wojskową spędził w walce frontowej, m.in. w bojach Powstania Warszawskiego. Odznaczył się znakomitym hartem ducha, patriotyzmu, był wspaniałym ojcem oraz mężem, a przede wszystkim honorowym żołnierzem. Jego hasło życiowe, które przekazał swoim potomkom brzmiało „Kochajcie ojczystą ziemię. Kochajcie swoją świętą wiarę i tradycję własnego Narodu. Wyrośnijcie na ludzi honoru, zawsze wierni uznanym przez siebie najwyższym wartościom, którym trzeba służyć całym swoim życiem”.
Dzisiejsza uroczystość nie doszłaby jednak do skutku, gdyby nie Wyższa Szkoła Demokracji, która finansowo wspomogła realizację projektu. Dzięki pomocy sponsorów szkolna przestrzeń wzbogaciła się o miejsce, w którym pamięć o patronie jest ciągle żywa. - To są zbiory historyczne, oczywiście kserokopie, ponieważ po Rotmistrzu praktycznie rzecz biorąc nie zostało oryginalnych materiałów, a te które są, ma rodzina i to trzeba zrozumieć, że nie chcą się ich pozbyć. Natomiast mamy tutaj kserokopie tego, co można było zdobyć i rzeczy aktualne, które tutaj w historii tej szkoły się toczyły odnośnie naszego patrona – mówi dyrektor.
Wspomnienie o Witoldzie Pileckim
Jaki był Witold Pilecki? - To było żywe srebro – z uśmiechem na ustach mówi o ojcu Andrzej Pilecki. - Ten człowiek oprócz tego, że udzielał się społecznie w naszej okolicy - na Kresach koło Lidy, nie zapominał o rodzinie. Mężczyzna szczególnie ciepło wspomina 7 lat, jakie spędził przy boku ojca jeszcze przed wojną. - Robił bardzo dużo, żeby przygotować nas do przyszłościowych zdarzeń, które chyba przewidywał, bo bardzo kładł nacisk na pewne momenty wychowawcze – wspomina.
W jego opowieści sylwetka Witolda Pileckiego nabiera realistycznego kształtu. Roześmiany, troskliwy, dbający o żonę i dzieci. - [...] mama pracowała zawodowo w szkole, przyjeżdżała zmęczona. On wpadał wcześniej i nas przygotowywał do jakiegoś powitania mamy – opowiada pan Andrzej. To były szczególne momenty. Dzieci przebierały się: za ułana i pannę, gejszę. - [...] w nasze usta wkładał jakieś zdanie w języku francuskim, żeby ją zaskoczyć i rozśmieszyć, żeby się zrelaksowała po pracy i nie szczędził na to czasu. Ozdoby i przebrania były zrobione perfekcyjnie – dodaje mężczyzna.
Rodzinę rozdzieliła wojna. Witold Pilecki karierę wojskową spędził w walce frontowej, m.in. w bojach Powstania Warszawskiego. Odznaczył się znakomitym hartem ducha, patriotyzmu, był wspaniałym ojcem oraz mężem, a przede wszystkim honorowym żołnierzem. Jego hasło życiowe, które przekazał swoim potomkom brzmiało „Kochajcie ojczystą ziemię. Kochajcie swoją świętą wiarę i tradycję własnego Narodu. Wyrośnijcie na ludzi honoru, zawsze wierni uznanym przez siebie najwyższym wartościom, którym trzeba służyć całym swoim życiem”.
